Przegląd odtwarzaczy MP3
Creative
FX-100
Creative Digital Music Player FX100 - 256MB - 252.00
Creative Digital Music Player FX100 - 512MB - 343.00
Co kilka miesięcy Creative wprowadza na rynek kolejne modele
odtwarzaczy MP3 i choć nie robi tego z tak dużym rozmachem jak np. Apple, to
mimo to każda premiera wzbudza duże zainteresowanie. Nie inaczej ma się
sprawa z FX-100, który od niedawna dostępny jest na sklepowych półkach. Nowy
player zwraca na siebie uwagę kształtem i kolorystyką, ale najistotniejsze
jest jednak to co skrywa wewnątrz. O tym oczywiście w naszym kolejnym przeglądzie.
|
|
Typ
pamięci |
flash |
pojemność
|
256/
512 MB |
możliwość
rozbudowania pamięci |
nie |
typ
odtwarzanych plików |
MP3,
WMA, WMA DRM |
nagrywanie
|
nie |
zasilanie
|
1
x bateria AAA |
sposób
ładowania |
USB |
czas
pracy według producenta |
17
godzin |
czas
pracy -przetestowany |
~15
godzin (mp3) |
interfejs
z komputerem |
USB
2.0 |
wyjścia/wejścia
|
Wyjście
słuchawkowe, |
wymiary
|
71
x 29 x 16,5 mm |
waga
|
27
gramów |
equalizer
|
Normal,
Rock, Pop, Classical, Jazz, User |
wyposażenie
|
Słuchawki,
przewód USB, wisiorek, instrukcja obsługi, oprogramowanie, 1x bateria
"AAA" |
dodatkowe
funkcje |
- |
instrukcja
obsługi w języku polskim |
Tak
(tylko wprowadzenie) |
możliwość
uaktualnienia firmware |
Tak
(testowany model 1.20.00) |
Wrażenia z użytkowania:
- Pierwszy kontakt z testowanym urządzeniem oceniamy jako bardzo
pozytywny. Nie ukrywamy, że widywaliśmy już w naszej redakcji mniejsze
odtwarzacze typu "flash" ale ten z pewnością można określić
jako optymalny. Wymiary FX-100 nie są ani przesadnie małe, ani duże: długość
71mm, szerokość 29mm, głębokość 16,5mm.
- Obudowę wykonano z ciemno-szarego gładkiego tworzywa sztucznego.
Dla kontrastu boczne ścianki mają srebrno-matową barwę. Całość wygląda
dość atrakcyjnie, a jakość materiałów i dokładność wykonania nie
pozostawia wiele do życzenia.
- Na ściankach obudowy umieszczono kilka podstawowych przycisków
sterowania pracą urządzenia. Są to: "Play / Pause", regulacja głośności
"+" i "-", niewielkie pokrętło typu "Jog"
oraz przełącznik "Hold". Ponadto Creative wyposażony jest w dwa
gniazda: słuchawkowe typu 3,5mm oraz USB.
- Przycisk "Play / Pause" pełni zarazem funkcję
uruchamiania i wyłączania playera. Jego krótkie wciśnięcie powoduje włączenie
odtwarzacza, a dłuższe przytrzymanie zatrzymanie pracy urządzenia.
- Niewielkie i wygodne pokrętło typu "jog" znajdziemy
obok przycisków regulacji głośności. Ma ono podwójne zastosowanie:
przewijanie utworów w tył i w przód oraz ich przełączanie - następny,
poprzedni. Ponadto posłuży nam ono do regulacji niektórych ustawień.
- W trakcie testów okazało się jednak, że mimo włączonej
blokady "Hold" (jego funkcją jest blokowanie pozostałych
przycisków przed przypadkowym przełączeniem) możliwe było uruchomienie
urządzenia. Dopiero po włączeniu playera, blokada stawała się aktywna.
W pozostałych przypadkach nie pojawiły się żadne problemy.
- Układ złącz jest bardzo wygodny. Ułożenie gniazda słuchawek
pozwala na bezproblemowe podłączenie słuchawek wyposażonych w szerszą
oprawkę. W przypadku złącza USB musimy wskazać dość spore niedociągnięcie
jakim jest brak gumowej lub plastikowej zaślepki. Skutki braku takowego
zabezpieczenie widoczne mogą być po kilku miesiącach eksploatacji.
- Na przedniej ściance obudowy widoczny jest niewielki ekran LCD.
Mimo swoich rozmiarów i rozdzielczości - 132 x 32 pixele - jest on w zupełności
wystarczający. Nie stwierdziliśmy żadnych problemów z czytelnością wyświetlanych
informacji, a jasno niebieskie podświetlanie dobrze sprawdza się w całkowitych
ciemnościach.
- Po podłączeniu FX-100 do komputera, urządzenie rozpoznawane jest
jako dysk wymienny. Pamięć obsługuje format plików typu FAT.
- Proste testy wydajności pamięci niestety nie przyniosły zbyt
radosnych wyników. Zapis danych w pamięci playera jest niestety dość
wolny i w przypadku jednego pliku ~60MB zajmuje blisko 1 minutę i 22
sekundy. To dość dużo. W przypadku odczytu jest znacznie lepiej i ta sama
porcja danych zostaje przeniesiona z pamięci Creative'a na dysk w 19
sekund.
- W przypadku systemu Windows XP odtwarzacz zostaje automatycznie
wykryty i nie wymaga instalacji żadnych dodatkowych sterowników. W
przypadku Windows 98SE przed podpięciem "FX" do komputera,
zmuszeni będziemy do wcześniejszej instalacji odpowiednich driverów.
Obsługa - Uruchomienie odtwarzacza zajmuje kilka sekund. Po przyciśnięciu
"Play / Pause" na ekraniku pojawia się logo producenta, a po
chwili możemy odtworzyć wybrany utwór. Proces wyłączania jest dość
podobny. Tym razem konieczne jest dłuższe przytrzymanie wspomnianego przełącznika.
Na ekranie widoczny jest pasek postępu wyłączania, a po trzech sekundach
następuje zatrzymanie pracy playera.
- Obsługa jest bardzo wygodna, a wszystko za sprawą bardzo prostego
i dobrze zaprojektowanego menu oraz poprawnie działających przycisków. Na
pozytywną ocenę zasługuje również pokrętło "jog", które
bardzo ułatwia dokonywanie wszelkich zmian w zakresie odtwarzania muzyki
jaki i modyfikowania parametrów urządzenia.
- Poszczególne elementy menu playera są dobrze oznaczone przy
pomocy niewielkich ikon i skrótowych opisów. Wszystkie najczęściej używane
funkcje są łatwo dostępne i tak bez problemów możemy dobierać opcje
kolejności odtwarzania utworów, korekcje dźwięku (Equalizer) czy też
przemieszczać się między folderami (albumami) zawierającymi pliki MP3 /
WMA.
- Ostatnia z opisywanych funkcji została bardzo dobrze rozwiązana.
Pliki możemy umieszczać w folderach, a nawet w niżej zagnieżdżonych
katalogach. Każdy z nich w ostateczności traktowany jest jako oddzielny
album. Warto poprawnie opisywać nazwę folderu, bo właśnie ona zostaje wyświetlona
w trakcie przeglądania listy.
- Podjęta przez nas próba doszukania się jakichkolwiek problemów
z odczytem plików MP3, WMA, zakończyła się niepowodzeniem. Player dobrze
radzi sobie z odczytem nagrań bez względu na stopień kompresji czy użyty
enkoder.
- Dość podobnie ma się sprawa z odczytem znaczników Tag
zapisanych w plikach MP3. Bez względu na to czy dane umieszczone są w
formacie Tag 1.0 czy 2.0 na ekranie zostaną poprawnie wyświetlone
odpowiednie informacje o artyście i nazwie utworu. Jest jednak mały wyjątek,
a dotyczy on polskich znaków diakrytycznych. Niestety z nimi "FX"
nie radzi sobie najlepiej. Zamiast "ogonków" ujrzymy przeróżne
inne znaki.
- Jak już wspomnieliśmy Creative został wyposażony w korektor
graficzny (Equalizer) oraz kilka gotowych ustawień, a także jeden tryb
indywidualny, który pozwoli nam na samodzielne dopasowanie poszczególnych
częstotliwości. Wśród presetów znajdziemy: Rock, Pop, Classical, Normal,
Jazz. Niby niewiele, a jednak w zupełności wystarczająco.
- Zmienić możemy również kolejność odtwarzania plików. Zamiast
liniowego odczytu nagrań do wyboru mamy kilka trybów: powtarzanie jednego
pliku, folderu lub wszystkich folderów, losowy wybór nagrania w obrębie
wszystkich dostępnych utworów lub jednego albumu. Ponadto dostępna jest
funkcja ręcznego ustawienia powtarzania fragmentu pliku - od punktu
"A" do "B".
- Drobnym niedociągnięciem oprogramowania, które steruje pracą
FX-100 jest brak możliwości kasowania całych folderów lub większej ilości
plików na raz. Funkcja usuwania danych pozwala na kasowanie tylko jednego
pliku co z początku może wydać się bardzo niewygodne. Jednak po chwili
zastanowienia łatwo dojść do wniosku, że nie ma to większego znaczenia
w przypadku tego modelu odtwarzacza. Brak dyktafonu lub radia z możliwością
nagrywania powoduje, że w zasadzie nie powinniśmy natrafić na sytuacje, w
której zmuszeni będziemy do zwolnienia pamięci playera bez podpinania urządzenia
do komputera.
- Jedną z ostatnich spraw, która dotyczy obsługi urządzenia są
"Ustawienia", w których to możemy konfigurować m.in. podstawowe
parametry wyświetlacza oraz menu.
- W przypadku ekranu istnieje możliwość regulacji kontrastu i długości
jego podświetlania. Pierwsza opcja wydaje się dość przydatna zwłaszcza
latem gdy świeci mocniejsze słońce. Druga pozwala na indywidualne
dopasowanie opóźnienia po jakim wygaszone zostaje podświetlenie: 3, 5,
10, 15 sekund.
- Menu odtwarzacza dostępne jest w kilku wersjach językowych. Co
oczywiste jest to angielski, a także francuski, niemiecki i inne. Niestety
po raz kolejny okazuje się, że kilka milionów potencjalnych klientów
porozumiewających się przy pomocy języka polskiego nie stanowi wystarczającego
bodźca dla firmy Creative.
- W preferencjach znajdziemy również funkcje automatycznego wyłączania
urządzenia jeśli znajduje się on przez dłuższy czas w stanie bezczynności.
Możemy także sprawdzić wersję oprogramowania oraz ilość wolnej pamięci.
Oprogramowanie / akcesoria - W niewielkim pudełku, w którym sprzedawany jest Creative FX-100
znajdziemy płytę CD, wisiorek, jedną baterię "AAA", przewód
USB oraz słuchawki i krótkie wprowadzenie do obsługi urządzenia w formie
papierowej. Ta ostatnia dostępna jest również w języku polskim.
- Płyta CD zawiera oprogramowanie, sterowniki oraz instrukcje obsługi
w formie elektronicznej, bardziej rozbudowanej. Niestety tym razem będziemy
zmuszeni wybrać jedną z obcojęzycznych wersji.
- Tak jak wspomnieliśmy w przypadku użytkowników Windows 98SE
konieczne będzie wcześniejsze zainstalowanie odpowiednich sterowników nim
zdecydujemy się podpiąć odtwarzacz do portu USB.
- Na nośniku dostarczanym przez producenta oczywiście nie zabrakło
menadżera plików audio jakim jest "Creative MediaSource Organizer".
Jest to łatwa w obsłudze aplikacja, która pozwoli nam na wygodne
wgrywanie utworów do pamięci naszego playera. Oczywiście nie musimy z
niego korzystać ale dla części użytkowników na pewno okaże się bardzo
pomocny.
- Ponadto pozwala ona na tworzenie własnych playlist, zgrywanie
utworów z płyt CD Audio, konwertowanie plików, zmianę ich parametrów,
korygowanie znaczników Tag, a nawet rejestrowanie materiału dźwiękowego
z różnego rodzaju źródeł. Creative MediaSource Organizer może nam również
posłużyć jako systemowy player do odtwarzania muzyki ale ta opcja wydaje
się być nieco mniej istotna.
- Warto wspomnieć o słuchawkach, które dodał do zestawu
producent. Z pewnością zaspokoją one gusta większości słuchaczy. Ich
brzmienie jest poprawne i wyważone. Nie możemy jednak ukryć, że dla tych
wszystkich dla których liczy się nieco mocniejszy bas mogą okazać się
one niewystarczające.